To jest kilka snów z jednej nocy, takich jakichś dziwnych urywków. Chyba śniłam je na Tynieckim internacie, już nie pamiętam nawet.
Apatyczna kuzynka
Byłam w domu i mieszkała z nami Dorotka, która niestety była chora i nic ją na tym świecie nie cieszyło oprócz jednego serialu, który oglądała bez przerwy.
Kiedy puściłam sobie piosenkę, którą ona kiedyś bardzo lubiła zrobiło mi się niewypowiedzianie smutno, że ten utwór już w ogóle na nią nie działa.
Co ja jej miałam powiedzieć?
Byłam w szkole na Sali gimnastycznej i właśnie odbyła się jakaś szkolna impreza. Madonna przebywała na scenie i wołała te osoby, które były zaproszone na scenę do znajdującego się tam zaplecza. Emilka się do niej wybierała i pytała mnie czy ja też idę. Wtedy odpowiedziałam jej:
– Po co niby miałabym tam iść? Żeby jej powiedzieć, że jest gorsza od Lady Gagi i że jest na drugim miejscu wśród moich ulubionych wykonawców?!
Kiedy Emilia poszła do niej na scenę sama miałam ochotę tam pójść, ale nie zdążyłam, bo się obudziłam.
Gdzie jest kotka
Ironia zmieniła miejsce zamieszkania. Nie wiedziałam co stało się z piękną kotką sąsiadów, bo wcale nie przychodziła na nasze podwórko, co mnie trochę smuciło. Pewnego razu pojechałam z mamą i Dorotą do ludzi, u których mama miała coś do załatwienia. Z początku myślałam, że zostanę z Dorotą w samochodzie i razem poczekamy na mamę, ale była taka piękna pogoda, że wyszłyśmy z samochodu na świeże powietrze.
Wtedy to Dorotka zauważyła Ironię i wzięła ją na ręce po czym pokazała mi ją.
Wszystko się wyjaśniło – sąsiedzi ją wydali.
3 replies on “Kilka króciutkich snów z dalekiej przeszłości”
dziwne to lekko
no dziwne
o jej biedna koteczka.