10 replies on “Fragment z pobytu w Kieleckiej papugarni Ara”
Byłam kiedyś w Papugarni, chyba rok, czy dwa lata temu. Te papugi tak śmiesznie dziobią. 🙂
Na ręce mi się dawały brać, i na ramieniu mi siedziały. 😀
No słodkie są, naprawdę! 🙂
Ooo, jakie fajne nagrahnko. 🙂
dokładnie
Kogo słychać w tle? Tatę?
Nie, mojego kolegę, Wiktora. Planuję znów tam się wybrać, jak obronię pracę licencjacką, chyba że zamknęli papugarnie ze względu na ten okropny koronakryzys.
10 replies on “Fragment z pobytu w Kieleckiej papugarni Ara”
Byłam kiedyś w Papugarni, chyba rok, czy dwa lata temu. Te papugi tak śmiesznie dziobią. 🙂
Na ręce mi się dawały brać, i na ramieniu mi siedziały. 😀
No słodkie są, naprawdę! 🙂
Ooo, jakie fajne nagrahnko. 🙂
dokładnie
Kogo słychać w tle? Tatę?
Nie, mojego kolegę, Wiktora. Planuję znów tam się wybrać, jak obronię pracę licencjacką, chyba że zamknęli papugarnie ze względu na ten okropny koronakryzys.
Oo.
Fajnie.
Słodkie.
Miałaś, albo masz ziwerzaki?
Nie miałam i nie mam.