Informatyczne sny też się czasem pojawiają i bywają naprawdę zabawne.
JAWs jest drogi, ale trzeba iść z duchem czasu
Pojechałam na wycieczkę ze szkołą muzyczną oraz innymi uczniami naszej szkoły.
Najpierw zepsuł mi się but, więc zawitałam do klubu zepsute balerinki, który założyła Ewel.
Potem znów wsiedliśmy do autobusu, by następnie zatrzymać się na postoju w pobliżu spożywczaka. Kamil, jeden z uczestników wycieczki, przez całą drogę rozmawiał z niewidomymi uczniami o JAWS’ie i innych takich rzeczach potrzebnych niewidomemu do pracy. Kamil stwierdził, że mimo drogiej ceny tegoż wyposażenia, musi iść z duchem czasu i postanowił na dobry początek kupić sobie JAWS’a. W tym celu Kamil udał się na postoju do spożywczaka i powiedział:
– Poproszę jawsa.
– Tak oczywiście – odparła na to ekspedientka i wystawiła fakturę poczym wyszliśmy ze sklepu, bo każdy, kto chciał, już coś w tym sklepie kupił i ruszyliśmy w dalszą drogę.
– Jejku – pomyślałam, ileż ten Kamil musiał mieć przy sobie pieniędzy, że go było stać na taki drogi program, a co powie jego mama na tak drogi zakup bez jej wiedzy i bez nawet wstępnej konsultacji z nią? No nic, w końcu to jego pieniądze i jego sprawa.
3 replies on “JAWS jest drogi, ale trzeba iść z duchem czasu”
Haha. Dobre! Ubawiłem się!
dooobre! Jaws w spożywczaku!
Ciekawe sny masz.